Japońskie doświadczenie

  • 12 listopada 2015

Japońskie doświadczenie

Spędzenie choćby kilku dni w Japonii to marzenie każdej osoby uprawiającej karate. To marzenie zrealizował właśnie Tomasz Jeżyk z Kaliskiego Klubu Kyokushinkan Karate David Club. Podczas pobytu w Kraju Kwitnącej Wiśni obserwował on zmagania w ramach mistrzostw świata, a także wziął udział w seminarium prowadzonym przez aktualnego mistrza globu.

Karate wywodzi się z Chin, ale to w Japonii wykształciły się poszczególne style tej dyscypliny. Stamtąd również pochodzą najwięksi mistrzowie. Z ich dorobku korzystają osoby obecnie trenujące dalekowschodnie sztuki walki. Dlatego też Japonia jest dla nich bardzo ważnym miejscem. Podkreśla to Tomasz Jeżyk z Kaliskiego Klubu Kyokushinkan Karate David Club, który wrócił właśnie z kilkunastodniowej wyprawy do Kraju Kwitnącej Wiśni. ? To było bardzo ciekawe przeżycie ? opowiada nam Jeżyk. ? Dla nas, Europejczyków, Japonia to zupełnie inny kraj, czasami niezrozumiały, z trudną do okiełznania kulturą. Marzeniem każdego karateki jest być tam i móc trenować. Marzenia się spełniają! Czekałem na to 20 lat. Cieszę się, że miałem tą przyjemność i mogłem uczestniczyć w bardzo ważnych z punktu widzenia sportowego wydarzeniach ? dodaje.
Wraz z grupą 36 karateków z całej Polski kaliszanin był obserwatorem XI Mistrzostw Świata w kategorii open. To największa impreza karate, w której raz na cztery lata startują najlepsi specjaliści tej dyscypliny z różnych zakątków globu. Biało-czerwone barwy również były reprezentowane na macie i to w godny sposób. Ósmym karateką w światowej hierarchii został bowiem Maciej Mazur. W czołówce nie zabrakło też przedstawicieli innych europejskich państw. ? Europa goni Japonię i to bardzo szybko. Przykładem jest reprezentant Litwy, który w kategorii open zajął trzecie miejsce. Myślę, że niebawem będziemy świadkami tego, że to Europejczycy będą nadawali ton w karate. Nadchodzi powoli taki czas ? przekonuje Tomasz Jeżyk.

 


Pod względem sportowym dla kaliskiego instruktora najważniejszy był udział w trzydniowym seminarium organizowanym przez Światową Organizację Karate (WKO), niedaleko wulkanu Fudżi. Uczestniczyło w nim ponad 450 karateków z całego świata, doskonaląc kata, kihon oraz taktykę walki. Zajęcia prowadził m.in. świeżo upieczony mistrz globu w kategorii open, Yuji Shimamoto. ? Mieliśmy z nim fantastyczny trening. Przedstawił swoje techniki, sposób poruszania się, sposób pracy na nogach, sposób walki, trzymania dystansu. To była niesamowita lekcja. Odbyliśmy też bardzo ciekawe ćwiczenia z zawodnikiem z Hiszpanii, który na co dzień prowadzi zajęcia w Japonii. I tu znowu mieliśmy do czynienia z zupełnie inną szkołą. Karate jest jedno, ale każdy ma swój własny styl. Dla mnie wielkim przeżyciem było to, że mogliśmy trenować wspólnie z najlepszymi zawodnikami na świecie ? twierdzi prezes ?David Club?.
Tomasz Jeżyk zaznacza, że Japonia jest specyficznym pod względem kulturowym krajem i nie każdy Europejczyk jest w stanie dostosować się do panujących tam zwyczajów. On sam jednak nie miał problemów z aklimatyzacją w nowym miejscu, a z kilkudniowego wyjazdu na długo zapadnie mu w pamięci kilka ciekawych faktów. ? Najbardziej to metraż mieszkania, w którym zostaliśmy zakwaterowani. To 12 metrów kwadratowych dzielone wspólnie z czterema kolegami. W sumie to mniej niż przypada na jednego więźnia, ale dla miejscowych to normalność. Poza tym zapamiętam bardzo dobrą komunikację. Pociągi w Japonii mogą przemierzyć 1000 km w ciągu 2,5 godziny, a największe ich średnie opóźnienie to 36 sekund, co w naszych realiach brzmi niesamowicie. Japończycy są bardzo zdyscyplinowani. No i oczywiście należy wspomnieć o bogatej i smacznej kuchni ? opowiada nam Tomasz Jeżyk.

 


Doświadczenie i wiedzę zdobyte w Kraju Kwitnącej Wiśni kaliski instruktor zamierza teraz przekazać swoim podopiecznym. Ci przygotowują się obecnie do Mistrzostw Polski Juniorów, które odbędą się w Międzyzdrojach. Potem czeka ich jeszcze rywalizacja o udział w Mistrzostwach Europy. ? To jest nasz podstawowy cel. W dalekich planach to oczywiście kolejny wyjazd do Japonii, ale już jako uczestnicy mistrzostw świata, a nie tylko obserwatorzy. Do tego trzeba dążyć. Karate, co widać po naszym klubie, jest coraz bardziej popularne. Myślę, że jest to dobra alternatywa dla dzieci i młodzieży dla spędzania czasu przed komputerem czy różnych używek. My w klubie taką alternatywę promujemy i tego się trzymamy od ponad 10 lat ? zakończył Tomasz Jeżyk.
Michał Sobczak, fot. własne, arch. Tomasza Jeżyka

http://www.faktykaliskie.pl/japonskie-doswiadczenie

Share This: